Im bardziej wczytuje sie w tekst tego utworu, tym silniej utwierdzam sie w przekonaniu, ze Honor ma norweskie korzenie. O chocby juz sam tytul. Mlot Antychrysta. Taki bluznierczy i w ogole. Ale pochodzenie Honoru zdradza sie w dwoch wersach : "przyszlismy z gor okrytych przez lod" - wystarczy otworzyc byle atlas by przekonac sie, ze Norwegia to gorzysty kraj. A ze znaczna jej czesc lezy na kole podbiegunowym to lodu tam nie brakuje. Mozna jedynie sie domyslac, ze Honor pochodzi z Finnmark. "wieczne slonce dawalo nam moc" - skin mial tu zapewne na mysli dzien polarny. W calym Finnmark w porze letniej slonce nie zachodzi. I daje moc, moze skin mial domek na baterie sloneczne, czy cos. "nie bedzie tu nic gdy minie nasz czas" - gestosc zaludnienia w Finnmark to jedna osoba na kilometr kwadratowy. Dlatego tez gdy geografowie przyjezdzaja ludnosc liczyc, to mieszkancy tamtejszych wiosek maja zakaz wyjazdzania na wakacje, co by im statystyki nie zepsuc. Jedna osoba to juz znaczaca migracja. A gdy caly Honor sie wezmie i wyprowadzi z ich wioski, to rzeczywiscie nic nie zostanie. Podobnie to : "nie bylo tu nic gdy nastal nasz czas" - na calym terenie Finnmark do wszystkich miejscowosci powyzej 3 osob (licza sie tez niedzwiedzie i pingwiny) doprowadzana jest kolejka. Norweska Kolej Panstwowa zbudowala im tory, od razu w Honnormark powstal urzad gminy, nawet elektrownia jadrowa by w zimie prund mieli, trzy hipermarkety (czwarty mieszkaniec nie zbudowal, bo ktos musial kupowac). Slowem - cywilizacja. A przed ich nadejsciem byla lodowa pustynia. |