Nie moge, nie moge, ten utwor mnie po prostu zabija. Koles spiewa to z takim zaangazowaniem jakby mial zaraz stracic zycie, jakby naprawde wierzyl w to co spiewa... :) Przyszlismy z gor okrytych przez lod Z lasow i bagien owianych legend mgla Wieczne slonce dawalo nam moc W zmaganiach z natura wspieralo nasz krag Nie bylo tu nic gdy nastal nasz czas Szalaly zywioly a plony niszczyl wiatr Potem krwia znaczylismy lad By wznosic mocarstwa i mieczem leczyc zlo W skarbcu nieznanym zlozyliscie plon By bogom Judei poswiecic swoj dom Walka i prawda nie sluza za cel Bo wiedza i duma zmienily sie w grzech Wszystkie pojecia stracily swoj sens Gdy czarne jest biale a dobro jest zlem Nie bedzie tu nic gdy minie nasz czas Gdy runa potegi zatrute przez wiatr Zbliza sie dzien gdy uderzy nasz mlot Niosac swoj blask jak pochodnia przez noc Czekamy wciaz na bitewny ten zgielk Mlot mowi nam co jest dobrem co zlem Ref. Ogien dawnej wiary czeka w nas Aby bialym bogom zwrocic tron Antychrysta sztandar w niebo wzniesc Podle plemie krzyza stracic w mrok Moglem sie gdzies walnac, bo sluchajac tego nie moge sie nie smiac. Smiech rozprasza. Mlot mowi mi, ze to zle. |
Dodaj komentarz